Wielkanoc tuż,tuż......
Jednak ja jestem jak zwykle "w polu".
Zrobiłam jedynie listę tego co chcę przygotować,co muszę kupić ,a co muszę zrobić.
Jak na razie odkopałam zeszłoroczne ozdoby wielkanocne i tym sposobem kurka wita przed drzwiami wszystkich przychodzących domowników i gości.
W salonie na wierzbowych powykręcanych gałązkach powiesiłam jajeczka.
Kupionego w Pepco zajączka w różyczki postawiłam przy świeczkach,a drugiego zakupionego w Lidlu ze słomy,który dźwiga na placach kosz z kwiatkiem ( małe kalanchoe) postawiłam na kwietniku.
Zapomniałabym,ze z dziećmi wysialiśmy rzeżuchę-mam nadzieję,że nie za późno ?!
Co do dekorowania stołu to zazwyczaj kończy się u mnie na kwiatach i świecy.
Kiedy stawiamy na stole jedzenie to i tak ozdoby wędrują na bok .
Jednak pooglądałam sobie w necie jak można udekorować stół i .......kto wie,może skorzystam z podpowiedzi.
Wszystkie fotki pochodzą z Pinterest.com
Znowu się okazuje,że często najprostsze rzeczy dają najładniejszy efekt.
Wystarczy gałązka,świeczka,rzeżucha w skorupce od jajka,a może poukładane jajeczka na paterze od ciasta?
Pomysłów jest wiele,parę dni przed nami,może coś wymyślę ciekawego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz