Chciałabym mieć choć namiastkę ogrodu na balkonie,jakieś ziółka,warzywka...
Na razie w baniakach po 5 litrowej wodzie mineralnej rosną sobie pomidorki koktajlowe,
a w skrzynkach truskawki ,koperek i szczypiorek.
Mojemu mężowi marzą się jeszcze bazylia,oregano,majeranek....
Poza nim nikt u nas świeżych ziół nie używa ( pewnie szkoda),ale mam zamiar zrobić to dla niego i posadzić je choć po 1-2 krzaczki.
Pytanie jak to wszystko urządzić by wyglądało ładnie i nie zabierało całego balkonu?
Inspiracji poszukałam jak zwykle w necie:
foto:naogrodowej.pl
foto:czterykaty.pl
foto:dziecisawazne.pl
foto:samouzdrawianie.pl
foto:foofwewant.org
foto:fajneogrody.pl
foto:podobasie.net
foto:wymarzonyogrod.pl

foto:dizajnwprzestrzeni.blogspot.com
foto:zszywka.pl
foto:zszywka.pl
foto:gazetapowiatowa.pl
foto:budujeurzadzam.pl
foto:slonecznybalkon.pl

foto:mintandlavender.wordpress.com
Pomysłów niby sporo,ale wiecie jak jest:i chciałabym i miejsca mi żal.
Chciałabym mieć taki ogródeczek by mieć swoje ziółka do obiadu,a z drugiej strony nie chciałabym zagracać sobie balkonu,który marzy mi się jako przytulne miejsce do posiedzenia w ciepłe dni z książką w ręku lub jakąś robótką.
Musze znaleźć takie rozwiązanie,które pozwoli mi na ogródek przy minimalnym zużyciu miejsca.
Czy się uda,czas pokaże.....
Tymczasem po kilku dniach zimna i desczu ( wyciągnęłam nawet kurteczkę) przyszło słonko i rano termometr pokazał całe 14 stopni.wow!
Mam nadzieję,że jutro i w niedzielę będzie ładna pogoda ,bo czekają mnie dwa festyny ;)
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz