Obserwatorzy

piątek, 15 czerwca 2018

Gosposia prawie do wszystkiego

Przeczytane w 2018-16
"Gosposia prawie do wszystkiego"
Autor:Monika Szwaja


Książka kupiona na kiermaszu książki w jednej z bibliotek za całe.............2zł.


Książka opowiada o młodej kobiecie,która tkwi w zdawałoby się szczęśliwym związku.
Mieszka z mężem w wielkim apartamencie,który ona sama pięknie urządziła.
Zanim wyszła za mąż miała zamiar zrobić doktorat,ale małżeństwo zmieniło jej plany.
Jej mąż adwokat ( jak i jego tatuś) nie zgadzał się na to by Maria pracowała.
Najlepiej by zajmowała się wyłącznie domem,szykowaniem obiadków i kolacyjcek dla męża,sprzątaniem i urządzaniem bankietów dla jego  znajomych.
Była w tym naprawdę dobra.
Kiedy mąż podniósł na nią rękę po raz pierwszy w skutek czego spędziła tydzień w szpitalu postanowiła uciec.
Uciec tak by on jej nie znalazł.
Najpierw trafiła do teściowej ,która w chorym związku tkwiła aż 30 lat,a ta pokierowała ją do swojej przyjaciółki.
W Szczecinie Maria zaczyna nowe życie,tu poznaje troje starszych ludzi,którzy są dla niej jak rodzina,tu zyskuje przyjaciół i nową pracę.
Jednak nie wraca na uniwersytet.Na początek postanawia robić to co do tej pory wychodziło jej najlepiej-prowadzić ludziom domy.Jest droga,ale tez jej praca jest tego warta.
Z pomocą przyjaciół szuka potencjalnych klientów,którym będzie sprzątać,gotować,załatwiać sprawy domowe i drobne urzędowe,a także urządzać przyjęcia gdyby zaszła taka potrzeba.

Po pierwszym urządzonym bankiecie ,kiedy miała do dyspozycji pomocnych jej kelnerów,baristę i panie do sprzątania ,a który odniósł wielki sukces ,postanawia założyć firmę specjalizującą się w organizowaniu imprez.

Miłość do męża sadysty minęła.
Czy Maria jeszcze się zakocha?

W książce znajdziesz odpowiedź.

Pozdrawiam
AteCzka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz